Home / Nowości / MIÓD W GARŚCI, PSZCZOŁA NA DACHU. TOYOTA BOŃKOWSCY TWORZY PASIEKĘ NA DACHU SWOJEGO SALONU.

MIÓD W GARŚCI, PSZCZOŁA NA DACHU. TOYOTA BOŃKOWSCY TWORZY PASIEKĘ NA DACHU SWOJEGO SALONU.

Organizacja ds. Wyżywienia i Rolnictwa ONZ szacuje, że spośród 100 gatunków roślin uprawnych, które zapewniają 90% żywności na świecie, aż 71 jest zapylanych przez pszczoły.  Greenpeace z kolei dodaje, że co trzecia łyżka jedzenia, którą spożywamy, zależy od procesu zapylania. Eksperci alarmują, że drastyczne zmniejszenie ich populacji może być jednym z największych ekologicznych kataklizmów. Naprzeciw tej sytuacji, w ramach lokalnych działań, wychodzi salon Toyota Bońkowscy z Poznania, który na dachu swojego budynku stworzył niewielką pasiekę.

Toyota w swych działaniach pokazuje, że każdy globalny efekt zaczyna się od niewielkich, regionalnych przedsięwzięć. Montaż pasieki na dachu to kolejny projekt dealera, który odbywa się w ramach całorocznej kampanii „przECOnujemy Poznań”. Organizatorzy poprzez tę inicjatywę podkreślają, że los naszej planety nie jest im obojętny oraz pokazują okolicznym mieszkańcom, jak dbać o środowisko. Wcześniej salon Bońkowskich zorganizował warsztaty z eco-drivingu oraz rozdał na dniach otwartych oczyszczające powietrze rośliny. Jeszcze innym projektem dealera był konkurs szerzący idee carpoolingu, czyli zwiększaniu liczby pasażerów w samochodzie przy jednoczesnym zmniejszaniu ilości aut na drodze. Teraz przyszedł czas na pszczoły.

Ule na dachu salonu powstały pod koniec maja we współpracy z pasieką „Miód od Kulmy” z Nekli nieopodal Wrześni. Za jej sukcesem stoi Jan Kulma – założyciel, pod którego okiem działają dziś wnukowie – Andrzej i Tomasz. Ich kilkadziesiąt uli jest rozsianych po wypełnionej kwiatami Dolinie Cybiny, czyli tam gdzie pszczoły czują się najlepiej, a ich produkty są nagradzane i polecane przez szefów kuchni. – Brak pszczelich zapylaczy odczuwalny jest wszędzie. Pszczoły są potrzebne w mieście tak samo, jak na wsi. Dlatego cieszy mnie fakt, że salon Toyota Bońkowscy zwraca uwagę na ogromną rolę pszczół w naszym ekosystemie i zaprasza nas do współpracy – mówi Andrzej Kulma. – Z przyjemnością uczestniczymy w tej inicjatywie i dzielimy się swoim doświadczeniem. Oczywiście zadbaliśmy o to, aby ule zostały przygotowane odpowiednio, tak by pszczoły mogły rozpocząć pracowity okres – komentuje projekt Andrzej Kulma.  

Dealer zapowiada, że potem miód będzie zbierany. Od końca maja do września pszczoły będą pracować na naszym dachu, a my zajmiemy się zbiorami. Nasi klienci natomiast będą mieli okazję posmakować tego wyrobu już niebawem. Z kolei we wrześniu rozpoczniemy etap przygotowywania pszczół na czas zimy – mówi Dominika Bońkowska, współwłaścicielka salonu Toyota Bońkowscy.

Cały projekt rozpoczął się już wcześniej, kiedy to Bońkowscy zaprosili do współpracy przedszkolaków. Maluchy miały za zadanie pomalować ule przed impregnacją oraz zadomowieniem się pszczelej rodziny na dachu. Dzięki temu udało się połączyć zabawę z nauką oraz przekazać szlachetne idee najmłodszemu pokoleniu.

Pasieka na dachu to kolejny ekologiczny projekt dealera. Co więcej, ma on bezpośredni związek z poprzednimi, antysmogowymi przedsięwzięciami. Jak wynika z analiz opublikowanych w czasopiśmie naukowym „Atmospheric Environment”, zanieczyszczenia powietrza dezorientują pszczoły, co utrudnia proces zapylania. To kolejny powód, dla którego powinniśmy przerzucić się na hybrydy i przyczynić do tego, by pszczoły mogły spokojnie pracować, a my oddychać świeżym powietrzem.

W publikacji wykorzystano:

  • badania Atmospheric Environment „Air pollutants degrade floral scents and increase insect foraging times”
  • dane dostarczone przez Greenpeace oraz Organizację ds. Wyżywienia i Rolnictwa ONZ (FAO)

Dodaj komentarz